Może nie jest to Bug, dziki i nieujarzmiony; nie jest to Tanew, która „szumi szypotami” ani dostojny Wieprz, który wije się po roztoczańskich lasach – ale też ma swoje walory. Płynie przez najbardziej rolniczy region w naszym kraju, który na pierwszy rzut oka nie oferuje zbyt wiele spragnionym atrakcji turystom. Płynie wśród pól i łąk, mijając niewielkie wioski i miasteczka, miejscami tworzy niedostępne bagna, czasem rozlewa się na boki. Mimo, że w dużym stopniu uregulowana to bogata w ryby i odwiedzana przez ptaki. Nad jej brzegami często pojawiają się czaple a nad pobliskimi łąkami spotkać można krążące myszołowy.
W przeciwieństwie do Bugu, Tanwi czy Wieprza, Huczwa nie jest popularna wśród kajakarzy. Tym bardziej zachęca, ponieważ można tu w spokoju i ciszy, podziwiać otaczającą przyrodę. Miejsc zarówno do odpoczynku czy biwaku, nad jej brzegami nie brakuje.
Oprócz walorów przyrodniczych, rzeka ta oferuje też atrakcje historyczne i archeologiczne. W miejscowości Czermno, Huczwa przepływa tuż obok Grodziska Czerwień – uważanego, za stolicę wczesnośredniowicznych Grodów Czerwieńskich. A w Gródku, gdzie wpada do Bugu, można obejrzeć pozostałości grodu obronnego Wołyń także z czasów wczesnośredniowiecznych.